Trochę, bo tak naprawdę kurczak i gąska powstały w czasie świąt Bożego Narodzenia. Po prostu byłam już tak znudzona aniołami, choinkami, mikołajami, że musiałam zrobić coś innego:).
Bardzo je lubię, od grudnia siedzą "na wystawce" i pewnie zostaną do Wielkanocy, kiedy to znudzenie królikami, kurczakami i jajkami osiągnie punkt krytyczny :P.