Chyba...:). Nie przepadam za robieniem ozdób świątecznych. Nudzą mnie. Wyjątkiem są aniołki ale na Wielkanoc jakoś nie bardzo pasują. I gąski będą chyba jedynym akcentem świątecznym:). Proste w szyciu, wypychaniu, więc dałam im szansę:PPP.
I z czystym sumieniem zabieram się dziś za kolejną Tildę.
Fajniste! oczywiście żółta w grochy MIODZIO!!!
OdpowiedzUsuńAgentka z Ciebie Wygodna :) Ale mamy podobny stosunek do gadźetów świątecznych. Bo w sumie co z tymi wszystkimi gąskami i jajkami zrobić po tych króciutkich swiętach ;) A aniołek lub lalka...czemu nie - ponadczasowa :) Z niecierpliwością czekam na kolejne dzieło :)
OdpowiedzUsuńPiękne gąski
OdpowiedzUsuńGęsi fajne są :) Ale faktycznie tylko sezonowo,czyli kilka dni ;))) Czekam na nową tildę i mam nadzieję,że teraz zobaczę coś,bo ostatnio to zdjęcie mi się nie wyświetlało...Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚwietne gąski i wcale nie muszą być tylko świąteczne!!!Kolorki tez dobrane super!
OdpowiedzUsuńNo to dobrze, że macie podobne zdanie:). Świąteczne są fajne i miłe w szyciu ale co później z nimi robić??? Wyrzucić? Schować i trzymać na następne święta? Toż przecież za rok szyłabym i tak nowe:) Dla samej przyjemności szycia. Jak już robię coś świątecznego, to głównie na prezenty.
OdpowiedzUsuńOj, tam, to ja chyba jestem gadżeciara, bo lubię się otaczać takimi świątecznymi motywami! ;))) Aniołki i gwiazdki po Bożym Narodzeniu poszły na aukcję na WOŚP, a gąski i jajca wielkanocne... no jeszcze nie wiem, na pewno też coś dla nich wymyślę. ;)) Gąsinki piękne! :)
OdpowiedzUsuńFajne gąseczki. Dla mnie ta żółta jest naj
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A mi pierwsza się najbardziej podoba:) Najwyraźniej na niej widać rumieńce:D
OdpowiedzUsuńUrocze:)Pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńGąski są super :)
OdpowiedzUsuńŁadne gąski , na pewno umilą święta
OdpowiedzUsuń